Ballada na śmierć „Zapory” – piosenka z oddziału „Romana”

Ballada na śmierć „Zapory” – piosenka z oddziału „Romana”

Pieśni żołnierskie towarzyszyły partyzantom na każdym kroku. W wielu oddziałach powstawały przeróbki znanych już piosenek, albo na ich melodie układano całkowicie nowe aktualniejsze teksty. Taką właśnie piosenką jest Ballada na śmierć „Zapory”. Piosenka bardzo prorocza, pomimo że napisana dużo przed śmiercią „Zapory”.

„Ballada na śmierć Zapory” została przypomniana przez Zbigniewa Matysiaka „Cowboja” w jego relacji złożonej w latach 90. XX wieku do publikacji Ewy Kurek. Jego zdaniem słowa do niej ułożył w kwietniu 1945 roku żołnierz oddziału Romana Dumy „Romana” – NN „Bolek”. Była ona śpiewana na melodię „Chryzantemy złociste”. Początkowo nie miała swojej nazwy, dopiero po śmierci „Zapory” już w latach 90. nadano jej nowy tytuł.

 

Zmrok zapadał szarosielankowy, z łąk skoszonych aromaty szły,
Las coś szeptał, chyląc drzew korony, a gdzieś w dali ujadały psy.
Wtem słychać szczęk i turkot wielu wozów
I z młodych piersi nawoływań moc,
To nadciąga partyzancki obóz, by zakładać kwatery na noc.

A był wśród nich ktoś dziwnie zadumany,
Co w oczach miał idei wielkich ślad,
Kto tańcząc ze mną partyzanckie tango,
Cichutko szeptał słowa prośby swej:
Niech się pani pomodli dzisiaj w mojej intencji,
Bo wyprawa mnie czeka
Niebezpieczna i zła.
Może pani modlitwa będzie dla mnie skuteczna
I uchroni od śmierci, tego co prosi ją…

W ciemną noc poszli chłopcy, w bezpieki otwarty pysk,
Ci, co strach był im obcy, a w oczach zemsty błysk.
I tylko jeden z nich, ten dziwnie zadumany, co w oczach miał
Idei wielkich ślad, nigdy nie wrócił do swej ukochanej,
Znikł jego obraz, w potokach zginął łez.
Niech się pani pomodli dzisiaj za jego duszę,
Spośród tysiąca wzruszeń wspomnień wysnuje czar…


Zobacz inne partyzanckie piosenki „Zaporczyków”:

„Załoga IV Fortu” – piosenka o leśnym bunkrze „Zapory”
Przyszedł nam rozkaz ruszać do lasu” – nieznana piosenka „Zaporczyków”
Marsz Zaporczyków – legendarna partyzancka piosenka