Proces grupy „Zapory”

Proces grupy „Zapory”

Po około ośmiu miesiącach intensywnego śledztwa oraz licznych brutalnych przesłuchań, organy bezpieczeństwa rozpoczęły przygotowania do procesu sądowego dotyczącego sprawy Hieronima Dekutowskiego „Zapori”, Władysława Siły-Nowickiego „Stefana” i pozostałych partyzantów zatrzymanych w Nysie.

W dniach 15-16 września 1947 roku w Nysie doszło do aresztowania grupy związanej z Hieronimem Dekutowskim „Zaporą”. Spośród ośmiu zatrzymanych, obok samego „Zapory”, znaleźli się: Władysław Siła-Nowicki „Stefan” (cywilny dowódca Dekutowskiego), Stanisław Łukasik „Ryś”, Roman Groński „Żbik”, Edmund Tudruj „Mundek”, Jerzy Miatkowski „Zawada” oraz Arkadiusz Wasilewski „Biały” i Tadeusz Pelak „Junak”.

Za operację specjalną skierowaną przeciwko „Zaporze” odpowiadał głównie Departament III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie, zaś w jej początkowej fazie Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Lublinie zaś w końcowej Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa w Będzinie. W celu schwy­tania niezłomnych zastosowano kombinację operacyjną, tworząc fikcyjną organizację podziemną, której celem było kontynuowanie dalszej walki i angażując kilku agentów oraz figurantów w celu uwiarygodnienia działań MBP. Wśród nich można wymienić Franciszka Abraszewskiego „Borutę” oraz Stanisława Wnuka „Opala”.

Kilka dni po aresztowaniu całej grupy rozpoczęto śledztwo, które głównie prowadzili dwaj najbardziej sadystyczni funkcjonariusze MBP – Eugeniusz Chimczak oraz Jerzy Kędziora[1]. Przesłuchania miały miejsce najpierw w areszcie Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Będzinie, a następnie w Warszawie w areszcie MBP. Zgodnie z dokumentacją, śledztwo zostało zakończone 31 maja 1948 roku, a akt oskarżenia został przygotowany przez Eugeniusza Chimczaka w dniu 8 lipca 1948 roku. Ostateczny akt oskarżenia liczył imponujące 46 stron maszynopisu[2].

Proces w „sprawie karnej Nowickiego Władysława i innych oskarżonych z art. 86 § 1 i 2 KKWP i dalsze”, zgodnie z określeniem w dokumentacji resortu, trwał z przerwami przez dziesięć dni – od 3 do 15 listopada 1948 roku. Chociaż warto zaznaczyć, że początkowo planowano go tylko na trzy dni[3]. Podczas tych obrad Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie obradował w składzie: mjr Józef Badecki jako przewodniczący, ławnicy plut. Kazimierz Obiada i kpr. Wacław Matusiewicz, a rolę protokolanta pełnił chor. Wiktor Matusiak. Na stanowisko oskarżyciela publicznego wybrano kpt. Tadeusza Malika. Oskarżeni byli reprezentowani przez czwórkę obrońców: adwokatem „Zapory” był adw. Stanisław Sobczyński; adwokat Józefa Stillerowa reprezentował „Stefana” i „Junaka”; adw. Aleksander Soroka zajmował się obroną „Żbika”, „Mundka” i „Zawady”; natomiast adw. Władysław Szymaszek reprezentował „Rysia” i „Białego”[4].

Pani Stillerowa poinformowała mnie, że przewodniczący składu Józef Badecki znany jest z bardzo uprzejmego prowadzenia rozpraw i bardzo surowych wyroków –  wspominał „Stefan” – Istotnie, sędzia Badecki, zimny morderca był cały czas bardzo grzeczny. Od początku zresztą wszyscy byliśmy dla niego morituri […] Na rozprawę ubrano nas w mundury Wehrmachtu. Ten mundur hańbił katów, nie ofiary. I nieskończenie ważniejszym od naszego ubrania było to, co przed sądem krzywoprzysiężnym mówiliśmy podczas procesu. W sądzie wszyscy zachowali się godnie, nie kajali się, nie przyznawali się do absurdalnych zarzutów. Zapora wziął na siebie całą odpowiedzialność[5].

Pierwszy dzień rozprawy rozpoczął się od odczytania krótkich życiorysów oskarżonych oraz aktu oskarżenia. Następnie przewodniczący sądu postanowił wykluczyć jawność całej rozprawy, odrzucając jednocześnie prośby obrońców oskarżonych o powołanie i przesłuchanie dodatkowych świadków. Kolejnym etapem było rozpoczęcie wyjaśnień składanych przez aresztowanych. Pierwszym z nich był Władysław Siła-Nowicki „Stefan”, który częściowo przyznał się do zarzutów, głównie dotyczących przestępstw z art. 191 Kodeksu Karnego, czyli posiadania fałszywych dowodów tożsamości. Broniąc się przed pozostałymi zarzutami wyjaśniał, iż z organizacją WiN związał się w pod koniec 1945 roku. Początkowo miał pełnić funkcję szefa propagandy na okręg lubelski, a w połowie 1946 roku został mianowany zastępcą Inspektora Inspektoratu Lublin WiN Franciszka Abraszewskiego „Boruty”. Po aresztowaniu tego ostatniego w listopadzie tego samego roku „Stefan” przejął jego obowiązki inspektora.

Jako polityczny przełożony biorę całkowitą odpowiedzialność za działalność oskarżonych. Moi podkomendni uważali się za organizację wojskową, a nie za jakąś luźną grupę. Wartość ich jako żołnierzy była bardzo dobra. W myśl naszych rozkazów przeprowadzali na swoich terenach wszelkie akcje wytyczne „okręgu”, szli po linii bezkompromisowej, zaznaczali że słuszność jest po naszej stronie – zeznawał Siła-Nowicki[6].

Kolejno, „Stefan” relacjonował akcje przeprowadzone przez Zaporczyków, w tym te pod Krężnicą Okrągłą, Moniakami i Albinowem Małym. Przy czym podkreślał, że jako inspektor WiN wydał w tym okresie rozkaz zaprzestania agresywnych działań, ograniczając działania do samoobrony. Ten rozkaz został respektowany przez wszystkich dowódców patroli. Następnego dnia proces rozpoczął się od wyjaśnień Siły-Nowickiego dotyczących procesu wprowadzenia amnestii w województwie lubelskim. Szczegółowo opisał prowadzone rozmowy z WUBP, a później z MBP. Ponadto „Stefan” zaznaczył, że w protokołach przesłuchań zawarto nieprawdziwe zeznania, a on sam był zmuszany do ich podpisania bez wcześniejszego ich przeczytania.

>>> Czytaj także: Marsz Zaporczyków – legendarna pieśń partyzancka <<<

Drugiego dnia zeznania składał również Hieronim Dekutowski „Zapora”, który na początku przedstawił krótki zarys swojego życiorysu i historii wojennej. Szczegółowo wyjaśnił działania, jakie prowadził w 1945 roku będąc dowódcą oddziału partyzanckiego. Zgodnie z protokołem wyjaśnienia zostały przerwane około godziny 16, albowiem sędzia zarządził przerwę w obradach, a ich kontynuację zaplanowano na kolejny dzień.

W dniu 5 listopada 1948 roku, trzeciego dnia rozprawy, doszło do zmiany ławników. Miejsce poprzedników zajęli kpr. Józef Kantecki i kpr. Ryszard Wasilewski. Ponadto ponownie sędzia odrzucił wniosek obrońców o powołanie nowych świadków i poprosił o dodatkowe wyjaśnienia Siłę-Nowickiego. Po uzupełnieniu swojej wypowiedzi przez „Stefana”, sędzia nakazał Hieronimowi Dekutowskiemu kontynuowanie składania dalszych wyjaśnień. W swoim wystąpieniu skupił się on głównie na akcjach prowadzonych w latach 1945-1946 oraz na strukturze organizacyjnej oddziałów mu podległych. „Zapora” szczegółowo wyjaśnił również przebieg rozmów dotyczących ujawnienia w 1947 roku, a także podał pobudki, dla których sam tego nie dokonał.

>>> Czytaj także: Struktura organizacyjna oddziału partyzanckiego AK-WiN „Zapory” <<<

Na ujawnienie oddziałów zgodziłem się zastrzegając sobie iż muszę w tej sprawie porozumieć się z inspektorem. Tymczasem dostałem rozkaz pisemny od szefa sztabu okręgu aby nie ujawniać się. Komenda Główna ujawniła się w marcu. Mimo zakazu ujawnienia się polecałem moim ludziom by ujawniali się, a to dlatego że nie miałem możności ludzi tych utrzymać. […] Zaznaczam, że władze organizacyjne polecały mi w czerwcu 1947 roku ujawnić się osobiście. […] Ta propozycja mi nie odpowiadała ponieważ byłem związany ze swoimi ludźmi trudem i walką, byłem przecież ich dowódcą więc nie chciałem umyć rąk i pozostawić tych ludzi jako grupy bandyckiej w terenie bez dowództwa – wyjaśniał „Zapora”[7].

Kolejny w kolejności składania wyjaśnień był Stanisław Łukasik „Ryś”. Na początku swojej relacji przyznał się do częściowo zarzucanych mu czynów, podkreślając, że działania dywersyjne prowadził w ramach samoobrony. W trakcie swoich wyjaśnień „Ryś” opowiedział o przebiegu swojej działalności konspiracyjnej, przedstawiając również szczegóły akcji, w których brał udział.  Za swoją pracę w oddziale nie otrzymywałem żadnego wynagrodzenia, utrzymywałem się wraz ze swoimi ludźmi z akcji dochodowych, meldując swoim władzom o każdej takiej dokonanej akcji – zeznawał „Ryś”[8].

>>> Czytaj także: Kalendarium działań Zaporczyków – 1945 rok <<<

Czwartym oskarżonym był Roman Groński „Żbik”, który po raz pierwszy składał wyjaśnienia przed sądem 8 listopada 1948 roku. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnianych czynów, w tym do wykonywania wyroków śmierci, podkreślając, że były one kierowane głównie przeciwko złodziejom i bandytom. Podczas swojej relacji szczegółowo opisał działania, jakie prowadził w oddziale „Zapory”, oraz przedstawił akcje, w których brał udział. „Żbik” wielokrotnie podkreślał, że spisane w protokole z przesłuchania zeznania były nieprawdziwe i zostały wymuszone siłą. 

Tego samego dnia wyjaśnienia składał również Edmund Tudruj „Mundek”, opisując swoją działalność konspiracyjną oraz udział w akcjach. Zaznaczył, że były to wyłącznie akcje dochodowe, których celem było pozyskiwanie środków finansowych na potrzeby przeżycia w partyzantceopisując swoją działalność konspiracyjną wraz z akcjami w jakich brał udział zaznaczył, że były to tylko akcje dochodowe, których celem było zbieranie pieniędzy na przeżycie w partyzantce.

>>>Zobacz także: Potyczka z obławą KBW-UB pod Zawieprzycami <<<

Propagandowy artykuł opublikowany w ogólnopolskiej gazecie „Dziennik Polski” po ogłoszeniu wyroku | „Dziennik Polski”, 23.11.1948 r., nr 321,v s. 2.

Dnia 8 listopada swoje wyjaśnienia rozpoczął również Jerzy Miatkowski „Zawada”. Jednak po krótkim przedstawieniu swojej działalności konspiracyjnej, sąd, ze względu na późną godzinę (21:00), zarządził przerwę i wznowił rozprawę następnego dnia o godzinie 8:30 rano. Tego dnia „Zawada” opisał szereg akcji w oddziałach „Zapory”, w tym dość szczegółowo omówił rajd przeprowadzony po Rzeszowszczyźnie. Zakwestionował również zapisy w protokołach z przesłuchań prowadzonych przez oficerów śledczych MBP.

Jako siódmy zeznawał Arkadiusz Wasilewski „Biały”, który przyznał się do dezercji w maju 1945 roku, przyłączenia się do oddziału „Zapory” oraz uczestnictwa w akcjach zbrojnych. Ostatnim z oskarżonych składającym swoje wyjaśnienia był Tadeusz Pelak „Junak”, który przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów, tj. przynależności do nielegalnej organizacji, przechowywania broni, zabójstwa milicjanta w samoobronie. Zaznaczając, że jego działalność skończyła się wraz z ujawnieniem w marcu 1947 roku.

>>> Zobacz także: Walka z obławą KBW pod Świnkami <<<

Kolejny dzień rozprawy, datowany na 11 listopada 1948 roku, został przeznaczony na postępowanie dowodowe poprzez analizę dostarczonych przez prokuraturę dowodów rzeczowych w postaci dokumentacji, korespondencji oraz znalezionych fałszywych dokumentów tożsamości. Z zapisów protokołu rozprawy wynika, że sąd odrzucił wszystkie prośby poszczególnych obrońców o powołanie nowych świadków, argumentując, że „że świadek nic istotnego do sprawy nie wniesie”.

W tym samym dniu prokurator Malik złożył wniosek wobec wszystkich oskarżonych o wymierzenie najwyższego wymiaru kary, podtrzymując wszystkie zarzuty objęte aktem oskarżenia oraz zawarte tam kwalifikacje prawne. Natomiast w związku z przedstawionymi oskarżeniami, obrońcy poszczególnych oskarżonych złożyli wnioski o złagodzenie kary. Adwokat Stillerowa domagała się uniewinnienia Siły-Nowickiego ze wszystkich zarzutów z wyjątkiem posiadania fałszywych dokumentów oraz prosiła o wymierzenie mu za to przestępstwo łagodniejszej kary. W przypadku Pelaka wnosiła o uniewinnienie. 

Adwokat Szymaszek prosił o wymierzenie Łukasikowi jak najłagodniejszej kary, przy pełnym zastosowaniu ustawy amnestyjnej, argumentując, że wszystkie czyny miały miejsce przed 5 lutego 1947 roku. W odniesieniu do Wasilewskiego obrońca Szymaszek prosił o wymierzenie jak najłagodniejszej kary i zmianę kwalifikacji prawnej oskarżenia. Adwokat Sobczyński z kolei wnosił o wymierzenie Dekutowskiemu odpowiedniej kary pozbawienia wolności.

>>> Czytaj także: Kalendarium działań Zaporczyków – 1946 rok<<<

Natomiast adwokat Sobczyński wnosił o wymierzeniu Dekutowskiemu odpowiedniej kary pozbawienia wolności. Tymczasem ostatni z obrońców, adwokat Soroka, reprezentujący Tudruja i Wasilewskiego, wnosił o zastosowanie amnestii oraz wymierzenie łagodnej kary.  Zaś sami oskarżeni apelowali o jak najłagodniejszy wymiar kary, gdzie Pelak prosił o uniewinnienie, a Siła-Nowicki o wyrok zgodny z ustawą amnestyjną. Tylko „Zapora” pozostawił decyzję sądowi, prosząc go o uwzględnienie jego działalności partyzanckiej w okresie okupacji niemieckiej[9].

Wyrok w sprawie został ogłoszony 15 listopada 1948 roku. Komunistyczny sąd jednomyślnie „uznał, że wina oskarżonych została całkowicie udowodniona” , co skutkowało skazaniem wszystkich na karę śmierci. „Zapora” otrzymał aż siedmiokrotną karę śmierci. Wyrok wraz z uzasadnieniem został sporządzony na 86 stronach. Łącznie ośmiu oskarżonym przypisano 46 kwalifikacji karnych, z czego większość pochodziła z okresu przed ujawnieniem się w ramach amnestii z 1947 roku[10]. W związku z tym, zgodnie z ówczesnym prawem, te czyny nie powinny być brane pod uwagę przy wymierzaniu kary. Co oznacza, że mamy do czynienia z tzw. „mordem sądowym”.

Posłowie

Kilka dni po ogłoszeniu wyroku, prasa komunistyczna w całej Polsce triumfalnie doniosła o sukcesie resortu bezpieczeństwa, ujawniając, że najbardziej poszukiwany partyzant Lubelszczyzny jest w ich rękach i został skazany na karę śmierci. „Dziennik Polski” opublikował artykuł o wymownym tytule Bandyci WiN skazani na śmierć, w którym krótko opisano kilkudniowy proces. W artykule można zauważyć propagandowy język, wzmocniony mową nienawiści zastosowaną przez redaktora. Na każdym kroku powtarzane są słowa „banda”, „zbrodnia” i „rabunki”[11].

>>> Czytaj także: Wkroczenie sowietów na Lubelszczyznę – początek nowego terroru <<<

Zdzisław Broński „Uskok” tak skomentował proces „Zapory” w swoim pamiętniku odnosząc się do publikowanych artykułów prasowych: Poza tym z jak najwyższym uznaniem należy ocenić postawę aresztowanych. Był to bodajże jedyny z poważniejszych procesów, w którym nie udało się komunistom opluwać sądzonych przez samooskarżenie. Z tego powodu nie robili nawet rozgłosu z rozprawy. W artykułach o wyrokach śmierci przytoczono tylko dwa zdania podsądnych: jedno „Stefana” i jedno „Zapory”. „Stefan” na zapytanie: „Dlaczego dokonano pogromu wsi Moniaki?” odpowiedział: „Przecież to była wieś pepe[e]rowska!” I zupełnie słusznie. Ponieważ pepe[e]rowcy to zdrajcy, więc dalsze komentarze zbyteczne. „Zapora” zaś, mówiąc o akcji walki zbrojnej z komunizmem, powiedział: „To było naszą koniecznością życiową”. Brzmi to trochę inaczej niż wstrętne kajanie się wielu bohaterów z okrzyczanych procesów politycznych. Niewątpliwie naszym bohaterom przez rok czasu nie oszczędzano prób zmierzających do zrobienia szmaty z człowieka, a jednak pozostali ludźmi![12]

Najpopularniejsze pismo informacyjne emigracji polskiej w Wielkiej Brytanii, tj. „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” pisząc o procesie wspominało, że prokurator zarzuca grupie „Zapory” […] dokonanie licznych zabójstw żołnierzy sowieckich i z wojska Żymierskiego, funkcjonariuszy UB i ORMO oraz wielu aktywistów komunistycznych z PPR i koncesjonowanej PPS. […] Oddział „Zapory” nazwany został postrachem całego województwa lubelskiego[13].

„Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”, 26.11.1948, nr 283, s. 1; przedruk w: Żołnierze Niezłomni w polskiej prasie niepodległościowej w Wielkiej Brytanii z lat 1945-1956 ze zbiorów Centralnej Biblioteki Wojskowej. Tom 2 lata 1948-1956, Warszawa 2017.

Następnym etapem procesu było postępowanie apelacyjne, które rozpoczęło się w wyniku złożenia skargi rewizyjnej przez adwokatów oskarżonych. Decyzją Najwyższego Sądu Wojskowego, datowaną na 4 lutego 1949 roku, częściowo uwzględniono skargi złożone przez adwokatów, jednakże nie spowodowało to zmiany w zasądzonej karze. Ponadto pomimo licznych pisanych próśb o ułaskawienie, składanych zarówno przez oskarżonych, ich rodziny, jak i adwokatów, prezydent Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Jedynie w przypadku Władysława Siły-Nowickiego karę śmierci zamieniono na karę dożywotniego pozbawienia wolności[14]. „Stefanowi” prawdopodobnie pomogło wstawiennictwo rodziny Dzierżyńskich oraz zeznania żydówki Barbary Łaczyńskiej, którą przez całą okupacje ukrywał w swoim domu Nowicki. Dodatkowo, wykorzystując jego koneksje, co stanowiło podstawę do zmiany wyroku, Resort Bezpieczeństwa Publicznego dążył do zrzucenia całej winy za aresztowanie „Zapory” na Władysława Siłę-Nowickiego, mając na celu ukrycie prawdziwych agentów odpowiedzialnych za zdradę, np. „Borutę”, który był wykorzystywany w innych grach operacyjnych resortu. Siła-Nowicki stał się również „kozłem ofiarnym” w innych procesach konspiratorów. Przykładowo próbowano z niego zrobić „wtykę” w czasie procesu Mariana Pilarskiego „Jara” i II Inspektoratu Zamojskiego AK, który odbywał się w latach 50. w Lublinie.

>>> Czytaj także: Major „Zapora” jako bohater literacki <<<

Po odrzuceniu przez Bieruta prawa łaski, 7 marca 1949 roku „Zapora” oraz jego sześciu podkomendnych zostali zamordowani metodą katyńską w podziemiach więzienia śledczego MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Plutonem egzekucyjnym dowodził Piotr Śmietański. W odstępie pięciu minut od siebie zginęli: „Zapora” zamordowany o godzinie 19, a następnie „Ryś”, „Żbik”, „Mundek”, „Junak”, „Biały” oraz „Zawada”. Przy wykonywaniu wyroków śmierci obecni byli również: Stanisław Cypryszewski – wiceprokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej; Alojzy Grabicki – naczelnik więzienia na Mokotowie; Marek Charbicz – lekarz oraz Michał Zawadzki – ksiądz[15].

Na zakończenie warto wspomnień, iż na mocy wyroku Sądu Okręgu Wojskowego w Warszawie na sesji wyjazdowej w Lublinie z dnia 30 listopada 1995 roku wyrok WSR z 1948 roku został uznany za nieważny, a skazani w nim żołnierze oczyszczeni z zarzutów[16].

Wszyscy skazani tym wyrokiem popełnili czyny związane z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Pod dowództwem Hieronima Dekutowskiego „Zapory” podjęli czynna walkę w ramach organizacji Wolność i Niepodległość. Wcześniej wszyscy oni byli członkami AK. Celem WiN była walka o niepodległą Polskę – czytamy w uzasadnieniu[17].


PRZYPISY:
[1] Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej (dalej: AIPN) BU 2503/1/1, Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Nowickiemu Władysławowi, 26.09.1947 r., Będzin, k. 7.; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Dekutowskiemu Hieronimowi, 20.09.1947 r., Będzin, k. 28; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Łukasik Stanisławowi, 19.09.1947 r., Będzin, k. 62; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Grońskiemu Romanowi, 19.09.1947 r., Będzin, k. 100; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Tudrujowi Edmundowi, 19.09.1947 r., Będzin, k. 136; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Miatkowskiemu Jerzemu, 24.09.1947 r., Będzin, k. 154; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Wasilewskiemu Arkadiuszowi, 20.09.1947 r., Będzin, k. 169; Postanowienie o wszczęciu śledztwa przeciwko Pelakowi Tadeuszowi, 22.09.1947 r., Będzin, k. 182.
[2] AIPN BU 2503/1/2, Akt oskarżenia, 14.07.1948 r., Warszawa, k. 417-441.
[3] AIPN BU 2503/1/3, Pismo Naczelnej Prokuratury WP w Warszawie, 25.10.1948 r., Warszawa, k. 7.
[4] AIPN BU 2503/1/3, Protokół rozprawy głównej w sprawie karnej Nowickiego Władysława i innych oskarżonych z art. 86 § 1 i 2 KKWP i dalsze, 3-15.11.1948 r., Warszawa, k 34.
[5] Cyt. za: P. Słowiński, Żołnierze Wyklęci. Sześciu z tysięcy, Warszawa 2017, s. 109.
[6] AIPN BU 2503/1/3, Protokół rozprawy głównej w sprawie karnej Nowickiego Władysława i innych oskarżonych z art. 86 § 1 i 2 KKWP i dalsze, 3-15.11.1948 r., Warszawa, k. 37.
[7] Ibidem, k. 50-51.
[8] Ibidem, k. 59.
[9] Ibidem, k. 74-75.
[10] AIPN 2503/1/3, Wyrok  WSR w Warszawie w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, 15 listopada 1945 r., Warszawa, k. 78-120.
[11] Bandyci WiN skazani na śmierć, „Dziennik Polski”, 23.11.1948 r., nr 321,v s. 2.
[12] Zdzisław Broński „Uskok”. Pamiętnik, pod red. S. Poleszaka, Warszawa 2004, s. 249.
[13] 8 wyroków śmierci na członków WIN z konspiracyjnej grupy „Zapory”, „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”, 26.11.1948, nr 283, s. 1.
[14] AIPN BU 2305/1/3, Postanowienie Najwyższego Sądu Wojskowego, 4.02.1949 , Warszawa, k. 163-172; Pismo do Szefa Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, 2.03.1949 r., Warszawa, k. 225.
[15] AIPN BU 2305/1/3, Protokół wykonania wyroku śmierci na Edmundzie Tudruju, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 237; Protokół wykonania wyroku śmierci na Arkadiuszu Wasilewskim, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 240; Protokół wykonania wyroku śmierci na Tadeuszu Pelaku, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 243; Protokół wykonania wyroku śmierci na Stanisławie Łukasiku, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 244; Protokół wykonania wyroku śmierci na Hieronimie Dekutowskim, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 246; Protokół wykonania wyroku śmierci na Romanie Grońskim, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 249; Protokół wykonania wyroku śmierci na Jerzym Miatkowskim, 7.03.1949 r., Warszawa, k. 252.
[16] AIPN BU 2305/1/4, Postanowienie Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w Warszawie na sesji wyjazdowej w Lublinie, 30.11,1995 r., Lublin, k. 161-165.
[17] Ibidem, k. 164.