Flisiak Jan „Chłopicki”

Jan Flisiak urodził się 16 lipca 1921 roku w Abramowie koło Lubartowa. Ukończył siedem klas szkoły powszechnej i jako wyróżniony uczeń otrzymał z gminy stypendium na kontynuowanie nauki w gimnazjum im. Ks. Adama Czartoryskiego w Puławach. Ukończył je w czerwcu 1939 roku.
Wybuch wojny zastał do w rodzinnym gospodarstwie w Abramowie. Bardzo szybko włączył się w działalność konspiracyjną działając od stycznia 1940 roku w lokalnych strukturach Związku Walki Zbrojnej. Został powołany do pracy na terenie Lublina, gdzie od września 1940 roku rozpoczął również naukę w Szkole Budowlanej im. Łukasiewicza w Lublinie. Zakończył ją w 1943 roku jako technik budowlany. Przez cały czas działał w podziemiu, kolportował nielegalną prasę, a także ukończył konspiracyjną podchorążówkę Armii Krajowej[1].
Jako podchorąży został skierowany do grupy specjalnej, pozostającej w dyspozycji komendanta obwodu kpt. Jana Rolińskiego „Jana”. Drużyna dywersyjna licząca 5-7 osób założona została przez pchor., ppor. Wojciecha Rokickiego „Nerwa”. Jej zadaniem była ochrona organizacji, a więc zwalczanie zdrajców i kolaborantów. Początkowo grupa miała charakter garnizonowy, wykonując zadania w terenie przybierała cechy grupy lotnej[2].
Jednak już w połowie 1943 roku na ślad działalności konspiracyjnej Flisiaka trafiło Gestapo i musiał opuścić miasto. Przeniósł się do Poniatowej, gdzie rozpoczął prace nad formowaniem oddziału partyzanckiego por. „Nerwa”. Pod koniec 1943 roku powrócił w rodzinne rejony, do gminy Wielkie, gdzie został dowódcą grupy partyzanckiej Batalionów Chłopskich. Działalność oddziału „Chłopickiego”, przy całkowitej współpracy z AK, trwała do czasu wkroczenia na Lubelszczyznę sowietów[3].
Więzienie, druga okupacja i kolejne więzienie

Jako były członek organizacji podziemnej został aresztowany przez NKWD 21 września 1944 roku i osadzony na Zamku w Lublinie. Za powód aresztowania posłużyła broń przetrzymywana przez Flisiaka w stodole swojego ojca. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Lublinie został skazany na karę śmierci[4]. Los jednak się do niego uśmiechnął. Kilka dni później, w nocy z 18 na 19 lutego 1945 roku, doszło do słynnej ucieczki 11 więźniów, z którymi zbiegło 12 wartowników, którzy umożliwili ucieczkę. Była to jedyna ucieczka z Zamku Lubelskiego.
Jak wyjaśnia dr Dariusz Kiszczak, tamtej „nocy wartownikami byli partyzanci „Kmicica”, którzy w sierpniu 1944 r. wcieleni zostali do armii gen. Berlinga i otrzymali przydział do Batalionu Ochrony Jeńców. W tę noc pełnili właśnie służbę w więzieniu. Z dwóch cel wypuścili najbardziej zagrożonych oficerów. Mimo że akcja miała być przeprowadzona bez strzału, zginęło w jej toku dwóch strażników, którzy z bronią w ręku przeciwstawili się żołnierzom”[5].
Po ucieczce z więzienia Jan Flisiak „Chłopicki” ukrywał się, jednak już nie miał gdzie wracać bo rodzinny dom był pod obserwacją, zaś jego dawny oddział rozwiązany. 16 sierpnia 1945 roku został ponownie aresztowany, tym razem przez Urząd Bezpieczeństwa. Zwolniony z więzienia 5 lipca 1946 roku[6].
Po wypuszczeniu z więzienia wyjechał do Wrocławia, gdzie chciał rozpocząć normalne życie. Jednakże zagrożony ponownym aresztowaniem przez Urząd Bezpieczeństwa na początku 1947 roku powrócił na Lubelszczyznę. Leszek Kozak twierdzi, że na powrót „Chłopickiego” do rodzinnego Abramowa miały wpływ również sprawy rodzinne, albowiem powrócił sam wraz z dwoma małoletnimi córkami, które przekazał pod opiekę swoim rodzicom[7].
„Chłopicki” po powrocie nawiązał łączność z oddziałem kpt. Stanisława Łukasika „Rysia”, który wyznaczył go na dowódcę grupy Kazimierza Woźniaka „Szatana”, wchodzącej w skład Zgrupowania Oddziałów WiN i podporządkowanemu „Zaporze”. Dekutowski w ten sposób chciał przywrócić wojskową subordynację w oddziale.
W sklepie był dawny mój dowódca oddziału Flisiak Jan ps. „Chłopicki”, który uciekł z Zachodu i „Ryś” jego wtedy wyznaczył na komendanta kompanii, którą dowodził „Mundek”, a „Mundka” na z-cę, a mnie w ogóle z d-cy zdegradował. – zeznawał Kazimierz Woźniak podczas przesłuchania w WUBP Lublin[8].
Grupa „Szatana” pod dowództwem Jana Flisiaka „Chłopickiego” (używał również w tym okresie pseudonimu „Siejba”) liczyła 15 żołnierzy. Pierwszym zadaniem „Chłopickiego” było odtworzenie dyscypliny poprzez ściślejsze przestrzeganie wytycznych płynących z góry. Ja wynika z materiałów źródłowych, Flisiak nie był w stanie zapanować nad całością grupy i przeciwstawić się samowolce. Dla przykładu 13 lutego 1947 roku jeden z podwładnych, wraz z dwoma kolegami spoza oddziału, dokonał napadu rabunkowego na pocztę w Kurowie. Nadal również prowadzone były z góry zaplanowane akcje ekspropriacyjne (np. na urząd gminy w Abramowie czy w Samoklęskach) oraz małe potyczki z MO[9].
7 marca 1947 roku Jan Flisiak „Chłopicki” prowadząc oddział przez Wolę Przybysławską został otoczony przez oddział KBW. Wywiązała się strzelanina, w której zginęło dwóch partyzantów, a sam Flisiak został ranny w brzuch oraz w nogę. Wycofujący się partyzanci zabrali rannego dowódcę do lekarza w Starościnie, który po udzieleniu pierwszej pomocy zarekomendował udanie się do szpitala, w celu przeprowadzenia dalszej operacji.

Ewa Kurek powołując się na późniejsze zeznania Jana Flisiaka oraz jego oświadczenie amnestyjne napisane już w szpitalu stwierdziła, że oddział „Chłopickiego” został zaatakowany przez KBW w momencie marszu do Lubartowa w celu ujawnienia się w PUBP[10]. Innego zdania jest Leszek Kozak, który powołując się na dokumentacji resortu bezpieczeństwa i zeznaniach pozostałych członków oddziału (np. Edwarda Bukowskiego „Budzika”) wnioskuje, że teza o ujawnieniu została stworzona przez „Chłopickiego” już w szpitalu, w momencie gdy wiedział, że zostanie aresztowany. Jak zeznawał „Budzik”, Flisiak nie zamierzał zaprzestawać działalności[11].
Jan Flisiak „Chłopicki”, „Siejba” napisał deklarację o ujawnieniu leżąc w szpitalu Jana Bożego w Lublinie, którą do WUBP miał zanieść jego ojciec Władysław. Deklaracja ta jednak nie została przyjęta a powiadomione przez ordynatora władze 9 marca 1947 roku aresztowały Jana Flisiaka „Chłopickiego” w szpitalu. Następnie został przewieziony do więzienia na Zamku Lubelskim. Rozprawa sądowa odbyła się już 18 września tego samego roku. Wyrokiem WSR w Lublinie Jan Flisiak otrzymał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności oraz przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa[12].
Swoją karę Flisiak odbywał w więzieniu we Wronkach, gdzie 15 marca 1950 roku zmarł w wyniku powikłań przy gruźlicy. Orzeczeniem Sądu Wojewódzkiego w Lublinie z dnia 10 marca 1993 roku zostały unieważnione wszystkie wyroki przeciwko Janowi Flisiakowi.
PRZYPISY:
[1] Słownik Biograficzny: Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956, Kraków-Warszawa-Wrocław 2002, t. 1, s. 132.
[2] I. Caban, Oddział partyzancki Armii Krajowej „Nerwy” (II Pluton OP 8): zarys dokumentacyjny, „Rocznik Lubelski” 1985-1986, nr 27-28, s. 165.
[3] L. Kozak, Oddział podziemia antykomunistycznego pod dowództwem Kazimierza Woźniaka ps. Szatan, Puławy 2016, s. 13-14.
[4] Na terenie gminy Wielkie nie doszło do scalenia Batalionów Chłopskich z Armią Krajową, co jednak nie oznaczało braku współpracy pomiędzy oddziałami obu organizacji.
[5] D. Kiszczak, ’Żołnierze wyklęci’. Ucieczka z więzienia na Zamku w Lublinie, http://lscdn.pl/pl/informacja-pedagogiczn/publikacje/4003,039Zolnierze-wykleci-Ucieczka-z-wiezienia-na-Zamku-w-Lublinie.html
[6] E. Kurek, Zaporczycy w fotografii 1943-1963, Lublin 2009, s. 124.
[7] L. Kozak, Oddział podziemia antykomunistycznego pod dowództwem Kazimierza Woźniaka ps. Szatan, Puławy 2016, s. 95.
[8] AIPN, Lu, 08/127, Protokół przesłuchania podejrzanego K. Woźniaka, WUBP w Lublinie, 25.01.1947 r., k. 98.
[9] L. Kozak, op.cit., s. 100-106.
[10] E. Kurek, op.cit., s. 124; AIPN Lu 08/102/3, Podanie Władysława Flisiaka do Ministerstwa Bezpieczeństwa w Warszawie, Lublin, 11.03.1947 r., k. 144.
[11] L. Kozak, op.cit., s. 106.
[12] Ibidem, s. 107.
Skontaktuj się:
kontakt@zaporczycy.com.pl
Współpracuj z nami
Głównym celem Internetowej Encyklopedii Zaporczyków jest zebranie w jednym miejscu wszystkich dostępnych informacji na temat historii oddziału. Oczywiście strona przez cały czas będzie powiększać swój zasób, bo nie jesteśmy wstanie stworzyć wszystkiego w jednym momencie.
Jednak co najważniejsze, to Ty również możesz go tworzyć! Jeśli posiadasz jakieś informacje, dokumenty i chciałbyś się nimi podzielić, tak żeby szybciej powstał biogram, bądź opis wydarzenia, to nie czekaj tylko napisz do mnie i wyślij materiały. To na pewno pomoże przyśpieszyć proces twórczy.